Zachwytom nad filmem „Jak zostać królem” nie ma końca. I słusznie, bo to świetne kino, z pozoru łatwe w konsumpcji i rozrywkowe, ale jednak oferujące rozrywkę na poziomie, który dla twórców filmów w rodzaju tego czy tego (co robi w obu produkcjach Jan Frycz? No tak, zarabia) nigdy nie będzie dostępny.
Idąc tropem filmu, Adam Szostkiewicz w „Polityce” przypomina w jak trudnym okresie brytyjski tron obejmował Jerzy VI, jąkający się król, który przed mikrofonem pocił się jak student na egzaminie poprawkowym.
Jerzy jest zaprzeczeniem führera w roli wielkiego komunikatora. Ale odkrywa, dzięki logopedzie, własny sposób. Do tego trzeba przełamać bariery klasowe – jakże brytyjski temat. Logopeda, a w istocie psychoterapeuta, jest dla Jerzego początkowo nikim. Nie dość, że niskiego pochodzenia, to jeszcze obywatel Australii, kraju, do którego kiedyś Anglia zsyłała buntowników i przestępców. Nic to, że zna na pamięć Szekspira i miłością do niego zaraża syna. Ważne, że nie jest i nigdy nie będzie społecznie równy monarsze i elicie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty
środa, 9 lutego 2011
poniedziałek, 17 stycznia 2011
Świecka tradycja
Przysłowie powiada, że jak nam ukradną furę, to muszą nam oddać samolot. Niestety, ta zasada nie dotyczy dóbr kultury zrabowanych przez Szwedów podczas tzw. potopu. Smutny los polskich skarbów przechowywanych w szwedzkich kazamatach i muzeach ujawnia Adam Węgłowski z Tygodnika Powszechnego.
Nie da się ukryć, że Szwedzi poszli śladem innych europejskich krajów, chroniących swoje łupy. – Sprawy rewindykacji dotyczą tylko rabunków w okresie II wojny światowej i po niej. Nie rusza się wcześniejszych łupów wojennych w Europie. Co byłoby wtedy z Luwrem? Grecy też próbują odzyskać „marmury Elgina”, ale bez powodzenia – mówi prof. Andrzej Rottermund, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.
Nie da się ukryć, że Szwedzi poszli śladem innych europejskich krajów, chroniących swoje łupy. – Sprawy rewindykacji dotyczą tylko rabunków w okresie II wojny światowej i po niej. Nie rusza się wcześniejszych łupów wojennych w Europie. Co byłoby wtedy z Luwrem? Grecy też próbują odzyskać „marmury Elgina”, ale bez powodzenia – mówi prof. Andrzej Rottermund, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)