Przysłowie powiada, że jak nam ukradną furę, to muszą nam oddać samolot. Niestety, ta zasada nie dotyczy dóbr kultury zrabowanych przez Szwedów podczas tzw. potopu. Smutny los polskich skarbów przechowywanych w szwedzkich kazamatach i muzeach ujawnia Adam Węgłowski z Tygodnika Powszechnego.
Nie da się ukryć, że Szwedzi poszli śladem innych europejskich krajów, chroniących swoje łupy. – Sprawy rewindykacji dotyczą tylko rabunków w okresie II wojny światowej i po niej. Nie rusza się wcześniejszych łupów wojennych w Europie. Co byłoby wtedy z Luwrem? Grecy też próbują odzyskać „marmury Elgina”, ale bez powodzenia – mówi prof. Andrzej Rottermund, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz