Spieszmy się czytać "Przekrój" online bo, jeśli wierzyć plotkom, niebawem całość serwisu przekroj.pl znajdzie się za paywallem i dostęp do artykułów będą mieli jedynie abonenci.
Dziennikarz tygodnika sięgnął po bardzo ciekawy temat: upadek przemysłu muzycznego jaki znamy. Przeczytaj i odpowiedz szczerze na pytanie: ile płyt CD kupiłeś/kupiłaś w ostatnim roku.
W przeciwieństwie do rówieśników z Zachodu polski młodociany meloman nigdy nie zmagał się z dylematem ściągnąć czy kupić. Ani piractwo, ani streaming nie zagrażają u nas sprzedaży plików muzycznych, bo ta nigdy się nie rozwinęła. Ten szczebel ewolucji przemysłu muzycznego prawdopodobnie ominie nasz kraj. Starsi kupują wciąż płyty kompaktowe, młodzi nie kupują ich w ogóle. I nie chodzi wyłącznie o polską mentalność, która zabrania płacić za coś dostępnego za darmo.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kultura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kultura. Pokaż wszystkie posty
środa, 2 marca 2011
wtorek, 25 stycznia 2011
Pan od muzyki
Marcin Masecki, pianista uznawany za równego talentem Lesławowi Możdżerowi, lecz mniej hołdującego bożkom marketingu, rozmawia z Bartkiem Chacińskim z "Polityki".
Masecki, cudowne dziecko polskiej pianistyki, absolwent słynnego Berklee College of Music w Bostonie, podejście do muzyki ma niebanalne: w Carnegie Hall grać nie chce, zamiast wozić ze sobą Steinwaya, postanowił jeździć z niewielkim pianinem, a do tego uparł się, by "Sztukę fugi" Bacha nagrać nie w formacie Super Audio CD, jak miliard innych muzyków, ale na monofonicznym dyktafonie. Hochsztapler czy wizjoner?
Uruchamiamy dyskusję, której nie ma w świecie muzyki klasycznej. Nagranie zawsze ma brzmieć tak, żebyś zamykając oczy mógł się poczuć jak na koncercie. Innej filozofii nie ma. A w każdej produkcji muzyki popowej, nawet tej najbardziej masowej, operuje się technikami nagraniowymi – zwrotka z pogłosem, na refrenach przester, gitara z delayem, a fortepian we wstępie puszczony przez megafon. To są typowe ruchy. W klasyce nie ma na to szans. Dlaczego?
Masecki, cudowne dziecko polskiej pianistyki, absolwent słynnego Berklee College of Music w Bostonie, podejście do muzyki ma niebanalne: w Carnegie Hall grać nie chce, zamiast wozić ze sobą Steinwaya, postanowił jeździć z niewielkim pianinem, a do tego uparł się, by "Sztukę fugi" Bacha nagrać nie w formacie Super Audio CD, jak miliard innych muzyków, ale na monofonicznym dyktafonie. Hochsztapler czy wizjoner?
Uruchamiamy dyskusję, której nie ma w świecie muzyki klasycznej. Nagranie zawsze ma brzmieć tak, żebyś zamykając oczy mógł się poczuć jak na koncercie. Innej filozofii nie ma. A w każdej produkcji muzyki popowej, nawet tej najbardziej masowej, operuje się technikami nagraniowymi – zwrotka z pogłosem, na refrenach przester, gitara z delayem, a fortepian we wstępie puszczony przez megafon. To są typowe ruchy. W klasyce nie ma na to szans. Dlaczego?
niedziela, 19 grudnia 2010
Pisarz, pisarz
Nie ma osoby, która przeczytałaby "Warunek" Eustachego Rylskiego i nie poczułaby się zmiażdżona przez porażającą perfekcję każdego ze zdań tej świetnej książki. Wywiady Rylskiemu udają się nieco gorzej, ale i tak warto przeczytać, co ten modny pisarz ma do powiedzenia na temat polskiej literatury - obecnej i tej sprzed lat.
Wścieka to moją żonę, wydawcę i wielu kolegów, ale mnie się podoba Masłowska. Uważam, że jest bardzo utalentowana. Poza tym bardzo lubię Janusza Głowackiego. Wymieniam więc zupełnie różnych pisarzy. Podobno Głowacki napisał teraz świetną książkę o Kosińskim. Lubię Stasiuka, nawet w jego gorszych rzeczach. Zawsze czekam na nowe książki Hanny Krall i nigdy mnie one nie zawodzą. Szanuję Marka Nowakowskiego za nie uleganie modom. Nie jest z polską prozą tak źle, jak się o niej pisze.
Wścieka to moją żonę, wydawcę i wielu kolegów, ale mnie się podoba Masłowska. Uważam, że jest bardzo utalentowana. Poza tym bardzo lubię Janusza Głowackiego. Wymieniam więc zupełnie różnych pisarzy. Podobno Głowacki napisał teraz świetną książkę o Kosińskim. Lubię Stasiuka, nawet w jego gorszych rzeczach. Zawsze czekam na nowe książki Hanny Krall i nigdy mnie one nie zawodzą. Szanuję Marka Nowakowskiego za nie uleganie modom. Nie jest z polską prozą tak źle, jak się o niej pisze.
czwartek, 16 grudnia 2010
Opisanie świata
Andrzej Stasiuk wrócił z nową książką a wraz z jej premierą rozwiązał się worek z wywiadami. Pisarz zaliczył TVN24, był w TokFM, trafił też do Wyborczej.
Rozmowa jest długa jak kolejka po darmowe karpie, ale wciągająca. Sporo w niej ciekawych myśli:
Ja nie oglądam telewizji, nie szukam specjalnie wiadomości o tym, co się w Polsce ostatnio dzieje. A dzieje się głównie polityka, która zubaża nam świat. Nie jest warta uwagi. Nie może wypełniać każdego dnia i wszystkich gazet, bo to jest horror umysłowy. Cały czas te same twarze, które mówią to samo, głupio najczęściej. Ja się na to nie godzę. Życie jest ciekawsze, potężniejsze, bardziej przejmujące niż to, co oni opowiadają. Tęsknię za ich kompletną nieobecnością tak jak w krajach skandynawskich. Są, ale ich nie ma.
Rozmowa jest długa jak kolejka po darmowe karpie, ale wciągająca. Sporo w niej ciekawych myśli:
Ja nie oglądam telewizji, nie szukam specjalnie wiadomości o tym, co się w Polsce ostatnio dzieje. A dzieje się głównie polityka, która zubaża nam świat. Nie jest warta uwagi. Nie może wypełniać każdego dnia i wszystkich gazet, bo to jest horror umysłowy. Cały czas te same twarze, które mówią to samo, głupio najczęściej. Ja się na to nie godzę. Życie jest ciekawsze, potężniejsze, bardziej przejmujące niż to, co oni opowiadają. Tęsknię za ich kompletną nieobecnością tak jak w krajach skandynawskich. Są, ale ich nie ma.
Subskrybuj:
Posty (Atom)