Andrzej Stasiuk wrócił z nową książką a wraz z jej premierą rozwiązał się worek z wywiadami. Pisarz zaliczył TVN24, był w TokFM, trafił też do Wyborczej.
Rozmowa jest długa jak kolejka po darmowe karpie, ale wciągająca. Sporo w niej ciekawych myśli:
Ja nie oglądam telewizji, nie szukam specjalnie wiadomości o tym, co się w Polsce ostatnio dzieje. A dzieje się głównie polityka, która zubaża nam świat. Nie jest warta uwagi. Nie może wypełniać każdego dnia i wszystkich gazet, bo to jest horror umysłowy. Cały czas te same twarze, które mówią to samo, głupio najczęściej. Ja się na to nie godzę. Życie jest ciekawsze, potężniejsze, bardziej przejmujące niż to, co oni opowiadają. Tęsknię za ich kompletną nieobecnością tak jak w krajach skandynawskich. Są, ale ich nie ma.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz